Profesjonalny makijaż permanentny

Czego się nie robi dla mężczyzn. Kiedyś byłam jasną blondynką, jednak mój chłopak zapytał, czy nie chciałabym się przefarbować na czarno. Pomyślałam, że jeżeli mam mu się wtedy bardziej podobać, to czemu nie. Jednak jako naturalna blondynka, miałam jasne owłosienie i delikatne rysy twarzy. Jak już poszłam do fryzjera i zrobiłam się na czarno, to coś mi nie pasowało.

Wykonanie makijażu permanentnego

makijaż permanentnyTakim elementem kontrastowym, który absolutnie nie pasował do nowych włosów były moje brwi. Jasne, delikatne, praktycznie niewidoczne. Zaczęłam je codziennie malować, jednak był to pewien dyskomfort, ponieważ kredka się czasami rozmazywała i wyglądałam karykaturalnie. Uznałam, że makijaż permanentny z pewnością pomoże mi rozwiązać ten problem. Zapisałam się do jednego z najlepszych gabinetów, w których kosmetyczki mają odbyte najlepsze szkolenia z zakresu takiego makijażu. Za dwa tygodnie miałam już swój termin. Na początku trzeba było wybrać jaką metodą chciałabym mieć wykonane brwi. Popularna jest metoda piórkowa,która imituje prawdziwe włoski, czyli microblading. Drugim rodzajem była metoda cienia, czyli barwnik na całej długości rzęs, jednak o różnym natężeniu koloru. Musiałam zdecydować się na kolor. Trochę się bałam co w momencie, gdy jednak znudzi mi się ten odcień włosów. Dlatego też postanowiłam nie wybierać zupełnie czarnych brwi. Stwierdziłam, że spokojnie ciemny brąz wystarczy i nawet, gdy zechcę wrócić do brązu, to nie będzie jakoś szczególnie się odróżniać. Kolejnym krokiem był wybór odpowiedniego kształtu rzęs. W końcu mogłam mieć taki kształt o jakim zawsze marzyłam, jaki nosiły celebrytki, a mnie ciężko było tak pomalować je kredką. Dlatego też postanowiłam dzielnie znieść ból podczas zabiegu i czekać, aż będę mogła podziwiać piękne i wyraziste nowe brwi. Po około godzinie były gotowe.

Zabieg przebiegł bez jakichkolwiek zastrzeżeń, a ja mogłam w końcu spojrzeć na siebie z podziwem. Kolor brwi i włosów nie gryzły się już ze sobą, a stanowiły harmonię. Szybko się wszystko wygoiło i zeszły strupki. Musiałam jeszcze później iść na korektę, dzięki czemu zapewniłam sobie brak konieczności malowania brwi przez około trzy lata. Bardzo mnie to ucieszyło i mój chłopak również był zadowolony dzięki tym zmianom.