Kiedy mąż zaproponował mi weekendowy wypad nad morze, byłam bardzo szczęśliwa. Cieszyłam się, ponieważ dawno nigdzie razem nie wyjeżdżaliśmy. Obydwoje potrzebowaliśmy chwili oddechu od codziennych obowiązków, dlatego ta propozycja była idealna. Potrzebowałam nowego stroju kąpielowego, ponieważ ten, który niegdyś świetnie mi służył, dzisiaj jest już dla mnie za mały.
Nowy kostium kąpielowy dla puszystej
Mimo że czekał mnie zakup nowego kostiumu kąpielowego, nadal bardzo optymistycznie spoglądałam na wyjazd nad morze. Miałam wrażenie, że bardzo dobrze zrobi on naszemu małżeństwu. Obydwoje mieliśmy ostatnio trudny czas w pracy, co niejednokrotnie odbijało się na naszej relacji. Wyjazd zbliżał się wielkimi krokami, więc nie czekając na ostatnią chwilę, udałam się do swojego ulubionego sklepu, w którym wiedziałam, że znajdę stroje kąpielowe plus size. Niestety, ostatnio trochę mi się przytyło, więc w grę nie wchodził mój stary kostium. Mimo to, jak każda kobieta cieszyłam się, kiedy mogłam kupić sobie coś nowego. Dlatego też z uśmiechem na ustach przekroczyłam próg swojego ulubionego sklepu, licząc na to, że wyjdę z niego zadowolona. Przez blisko pół godziny mierzyłam różne stroje, próbując dobrać dla siebie ten o najlepszym kroju. Na szczęście takowy znalazłam. Co więcej, podobał mi się nawet wzór, który był na nim nadrukowany. Mając nowy strój kąpielowy, nie mogłam doczekać się już weekendu spędzonego nad morzem.
Będąc nad morzem, pogoda była przepiękna. Cieszyłam się, że zakupiłam nowy strój kąpielowy, ponieważ słońce nas rozpieszczało i było bardzo ciepło. Jestem bardzo wdzięczna swojemu mężowi, że sprawił mi taką niespodziankę, proponując wspólny weekend nad Bałtykiem. Tak jak przypuszczałam, świetnie podziałało to na naszą relację, która wręcz odżyła.